DIY: glutek ze składników spożywczych
W poprzednin wpisie, obiecałam Wam, że dodam przepis na glutka z produktów spożywczych. Taką masą z powodzeniem mogą bawić się małe dzieci. Nawet jeśli przyjdzie im do głowy pomysł, żeby spróbować jak smakujeglutek, to nic się nie stanie. Wszystkie składniki potrzebne do jego wykonania są jadalne.
Potrzebne składniki
Do wykonania glutka potrzebujemy:
- nasiona chia
- wodę
- mąkę ziemniaczaną
- opcjonalnie barwnik spożywczy
Wykonanie
Przygotowanie masy zaczynamy od namoczenia nasion chia w wodzie. Około pół szklanki nasion zalewamy 1,5 szklanki wody, mieszamy i pozostawiamy na kilka godzin, do napęcznienia. Chia powinna mieć konsystencję rzadszego kiślu.
Do napęczniałych nasion dodajemy mąkę ziemniaczaną, w proporcji około 1:2. Mieszamy łyżką lub dłońmi. Jeśli chcemy, możemy dodać barwnik spożywczy.
Glutek jest gotowy. Powinien mieć taką konsystencję, aby dało się go wziąć w ręce i ugniatać jak ciastolinę. Z kolei gdy przestaniemy nim manipulować, zacznie się rozlewać i ciągnąć.
Jeśli Wasza masa wyszła zbyt klejąca, dodajcie więcej skrobii. Podczas zabawy najprawdopodobniej okaże się, że będzie potrzeba dosypywania mąki, bo z czasem subatancja stanie się coraz bardziej płynna.
Zabawę z naturalnym glutkiem polecam przeprowadzić na zewnątrz, a jeśli bawicie się w domu, to zróbcie to na zabezpieczonej powierzchni, np. okrytej folia malarską.
My produkowaliśmy glutki z okazji Dnia Dziecka. Mikołaj i jego starsze o rok i 2 lata kuzynostwo byli zachwyceni. Przez prawie godzinę bawili się w skupieniu, mieszali, ugniatali, przelewali. Powstała nawet kolorowa zupa glutkowa z makaronem 🙂
Mam nadzieję, że przepis na glutka z naturalnych składników będzie pomocny i będziecie świetnie się bawić, tworząc j z Waszymi dziećmi.
- Postaw nam wirtualną kawę:
- pozostaw komentarz
- udostępnij artykuł w mediach społecznościowych
- polub naszą stronę na Facebooku i obserwuj nas na Instagramie
- oznaczaj nas za pomocą znacznika @dziecinnieproste
uuuu…. czekałam na ten wpis, ale u mojego młodego nie przejdzie. te ziarna Chia odpadają – młody nie lubi takich konsystencji , jest mocno pobrzydliwy w tej kwestii. Ja robię z oliwki dla dzieci (a ostatnio z medycznej parafiny, której znalałzam wielką butlę w domu) i mąki zwykłej najtańszej – działa, ale to taki piasek kinetyczny bardziej. A z ciekawości jeszcze zapytam, czy chia można zastąpić siemieniam lnianym i wyjdzie to samo?
Myślę, że mogłoby to dać podobny efekt, ale nie próbowałam. Natomiast mozna tez spróbować odcedzić ziarenka 🙂 Chia po napęcznieniu nie jest aż tak mocno wyczuwalna w palcach… może spróbujcie na początek małą porcję? 🙂