Od niemowlaka do przedszkolaka – metamorfoza pokoju dwulatka
Metraż i meble
Pokój Mikołaja ma 8m2. Zajmuje go od kiedy skończył rok. Pokój urządziliśmy w turkusach i zieleniach z dodatkiem jasnego drewna i z przeważającym motywem dżungli. Od początku myśleliśmy nad powiększeniem rodziny, a ponieważ to jedyny pokój w naszym mieszkaniu, który możemy przeznaczyć na dziecięcy, uznaliśmy, że motyw dżungli będzie uniwersalny zarówno dla płci jak i wieku i posłuży nam dłuższy czas.
Z powodu małego metrażu, w pokoju naszego synka znajdowało się mało mebli. Szafa PAX, 4-szufladowa komoda MALM, regał KALLAX oraz półeczki na przyprawy BEKVAM (wszystko z IKEA). Do tego łóżeczko (jeszcze niemowlęce), z którego wyciągnęliśmy kilka szczebelków. Wszystkie meble w kolorze bielonego dębu.
Pierwotna wersja pokoju
Początkowo pokój zaaranżowaliśmy tak, jak widać na poniższych zdjęciach. Głównym punktem pokoju był regał KALLAX ustawiony poziomo, czyli w taki sposób, aby Mikołaj miał swobodny dostęp do półek z zabawkami. Półki na przyprawy, które w naszym przypadku eksponują dziecięcą biblioteczkę, zawiesiliśmy na takiej wysokości, aby dziecko bez problemu sięgało po interesującą je książeczkę.
Jak wiadomo, dzieci szybko rosną. Zdecydowanie zbyt szybko, ale niestety nic na to nie poradzimy. Postanowiliśmy ostatnio wprowadzić w pokoju Mikołaja kilka zmian.
Co musieliśmy zmienić?
Nasz syn ma już 2,5 roku, a za 3 miesiące na pokładzie będziemy mieli kolejnego maluszka. Konieczne będzie zabranie Mikołajowi niemowlęcego łóżeczka, które stanie u nas w sypialni (niestety – na miejscu mojego pięknego skandynawskiego biurka na kozłach, które zrobiliśmy sami z Marcinem…). Musimy więc przygotować dla Mikołaja nowe miejsce do spania. Tę kwestię jeszcze rozważamy. Nie wiemy, czym zastąpimy jego obecne łóżeczko.
Kolejną rzeczą, która popchnęła nas do zmian w pokoju Mikołaja było nasze odkrycie, że syn zaczął wspinać się na leżący regał Kallax, który dawał mu idealny dostęp do parapetu i okna. Mamy co prawda klamki z kluczykami, ale jednak mieszkamy na 3 piętrze i moim zdaniem – ostrożności nigdy nie za wiele. Regał koniecznie musiał zmienić swoje położenie.
Postanowiliśmy postawić go w pionie na ścianie, na której dotychczas wisiały półki z książkami.
Zmiana położenia regału
Jak widzicie, na tej ścianie mamy mały uskok, który powodował, że regał dostawiony do rogu pokoju, odstawałby z jednej strony od ściany. Dlatego ustawiliśmy go bliżej drzwi, dosuwając do uskoku. W ten sposób utworzył się kameralny kącik w rogu pokoju. Ułożyliśmy w nim materac gimnastyczny, który po złożeniu spełnia funkcję mini sofy, idealnej do czytania. Nad materacem powiesiliśmy półki na książki.
Narożne biurko
Po kilku dniach od przemeblowania, do głowy wpadł mi pomysł. Mikołaj często maluje, lepi i eksperymentuje przy małym stoliku kawowym w salonie. Pomyślałam, że dobrze byłoby, gdyby miał taki swój własny kącik aktywności plastycznej w swoim pokoju.
Marcin podłapał myśl i stworzył świetne, narożne biureczko ze sklejki. Właściwie to tylko blacik, który zamontowaliśmy między ścianą a regałem za pomocą kątowników.
Na boku regału od strony biurka przyczepiamy wykonane przez Mikołaja prace plastyczne. Wcześniej wisiały na sznurku przypięte klamerkami.
Do biurka dokupiliśmy internetowo dziecięce krzesełko w skandynawskim stylu. To taka miniaturka mojego krzesła biurowego, jest urocze.
Komoda
Na komodę z ubraniami nakleiliśmy czarne piktogramy przedstawiające części garderoby, ukryte w szufladach. Dzięki temu możemy ćwiczyć z Mikołajem samodzielne wybieranie ubrań. Dodatkowy plus jest taki, że gdy z synem zostaje np. babcia, to nie musi się zastanawiać, gdzie trzymamy bluzki na przebranie, czy zapasowe majtki.
Dodatki
Materac gimnastyczny/do czytania książek przenieśliśmy bliżej kaloryfera – wciąż blisko książek, a w sezonie grzewczym dodatkowo cieplej.
W pokoju po metamorfozie zamontowaliśmy też nową tablicę manipulacyjną, którą wykonałam samodzielnie. Poprzednia, w bardzo ubogiej wersji, wisiała w przedpokoju.
W szafie przechowujemy głównie zabawki na wymianę (na regale leży około 1/3 zabawek i książek, które posiada Mikołaj, regularnie je wymieniamy, a resztę przechowujemy w szafie), pościele, koce i większe ubrania, które czekają, aż syn znowu trochę urośnie.
Dodatki, takie jak dywan, baldachim, lampa czy zasłonki nie uległy zmianie. Nadal rządzi klimat dżungli.
Po dokonanych zmianach w pokoju zyskaliśmy:
- większe bezpieczeństwo (brak możliwości wspinania się do okna)
- biurko z krzesełkiem
- więcej miejsca na podłodze
- tablicę manipulacyjną
Jak widzicie, nasza metamorfoza pokoiku syna nie jest spektakularna, ale dzięki wielofunkcyjnym meblom, jak np. regał KALLAX, można pozwolić sobie na praktyczne zmiany niskim kosztem.
- Postaw nam wirtualną kawę:
- pozostaw komentarz
- udostępnij artykuł w mediach społecznościowych
- polub naszą stronę na Facebooku i obserwuj nas na Instagramie
- oznaczaj nas za pomocą znacznika @dziecinnieproste
Lubię proste rozwiązania i one sprawdziły się tu najlepiej 🙂 jestem fanką kącika do malowania! Dobra robota.
Świetna metamorfoza ;). Jestem ciekawe gdzie można kupić taki materacyk ?
Wow! Super zmiana! Niewielka, a ile wniosła do życia Waszej Rodziny! Świetny wpis a tablica manipulacyjna rewelacja!
Supeer pomysly!
Piekny kącik ale uważam że brak dostępu swiatła z okna i siedzienie dziecka tyłem do niego jest nieefektywne i szkoda psuc wzrok w ciemnym kącie. Przy oknie bym zrobiła biórko.
Trochę racji w tym jest… Co mówi pozytyw7ka… Wystarczy powiesić na ścianie lampkę nad blatem i problem rozwiązany… , 😉
Wystarczy lampka nad biureczkiem i sprawa załatwiona….