DIY: pikowany zagłówek łóżka

Sporo u nas ostatnio majsterkowania, ale głównie dla Mikołaja. Bardzo lubię wszystkie nasze projekty, wspólne planowanie, majsterkowanie całą rodziną, cięcie, szlifowanie i wiercenie, ale brakowało mi czegoś, co moglibyśmy zrobić sami dla siebie. W końcu rodzicom też się należy, prawda?

Od dawna chodził mi po głowie pomysł wymiany naszego łóżka. Bywają wieczory, kiedy człowiek chce po ciężkim dniu usiąść z książką, czy obejrzeć film, zanim położy się spać. Ale jak tu się oprzeć wygodnie, gdy za nami twarda decha. Dodatkowo nieestetycznie ucięta. Kiedyś nasze łóżko stało przy innej ścianie, z szafkami nocnymi po bokach, a zagłówek obejmował również przestrzeń za nimi. Gdy robiliśmy przemeblowanie, wezgłowie było za długie i nie mogliśmy dosunąć łóżka do ściany, więc Marcin musiał dociąć deskę. Wtedy nie robiliśmy jeszcze zbyt wielu przeróbek, więc precyzja z jaką mój mąż obsługiwał wyrzynarkę nie powalała na kolana. Tak więc nasze łóżko stało tak smętnie, z pofalowanym, niewykończonym brzegiem wezgłowia i czekało, aż się nad nim zlitujemy. No i w końcu nadszedł ten czas.

Etap pierwszy, mój ulubiony – czyli wizyta w markecie budowlanym oraz zakupy na allegro 🙂

Do wykonania zagłówka potrzebowałam:

  • płytę wiórową o szerokości obecnego zagłówka oraz wysokości, jaką ma mieć wezgłowie po metamorfozie. Ja postawiłam na wersję ekonomiczną i kupiłam 2 mniejsze płyty wiórowe o wymiarach 40×80 cm każda, grubość 18 mm
  • wkręty do drewna 35mm
  • klej tapicerski w sprayu
  • pianka tapicerska 3 cm o wymiarze wezgłowia
  • owata 120 g o wymiarze zagłówka + zapas po ok. 20 cm z każdej strony
  • taker i zszywki tapicerskie
  • tkanina tapicerska o wymiarze wezgłowia + zapas po ok. 30 cm z każdej strony.
  • srebrne gwoździe tapicerskie o średnicy 11 mm
  • opcjonalnie wigofil o wymiarze ok. 50 cm / szerokość zagłówka

Oryginalnie wezgłowie naszego łóżka miało wysokość 40 cm i szerokość 165 cm. Jak wspomniałam wcześniej, kupiłam 2 mniejsze płyty wiórowe. Do odkręconego wezgłowia łóżka dopasowałam płyty i między nimi przykręciłam jeszcze wąską kantówkę, aby przykryć wezgłowie na całej szerokości. Chciałam, żeby zagłówek po metamorfozie miał wysokość 55 cm, więc przykręciłam płyty 15 cm nad dolną krawędzią wezgłowia (40+15=55). Jeśli fundusze nie są dla Was aż tak istotne i nie chcecie się bawić w sztukowanie, kupcie większą płytę i zlećcie przycięcie jej na wymiar – w przypadku naszego wezgłowia byłby to wymiar 55×165 cm).

Płyty i kantówkę przymocowałam do wezgłowia ściskami stolarskimi i nawierciłam w kilku miejscach.


Następnie wkręciłam w te miejsca wkręty do drewna.

Płyty i kantówkę połączyłam płaskownikami, aby całość była stabilna.

Z pianki tapicerskiej wycięłam prostokąty o wymiarze wezgłowia.
Wyżej polecam Wam piankę o grubości 3 cm. Ja zamówiłam arkusz 100/200 cm o grubości 1,5 cm i wycięłam gąbkę podwójnie. Piankę zamawiałam na allegro, podaję Wam link do oferty: https://allegro.pl/oferta/pianka-tapicerska-gabka-meblowa-t18-120-200-2-cm-7539961314

Wezgłowie pokryłam klejem tapicerskim w sprayu i przyłożyłam do niego wyciętą piankę. Pomiędzy 2 warstwy pianki również nałożyłam równomiernie klej.

Na ziemi rozwinęłam owatę i położyłam na niej wezgłowie, pianką tapicerską do dołu. W moim przypadku wystarczył mi kawałek 100/200 cm. Owatę kupiłam tutaj: http://www.kolisklep.pl/watolina-wloknina-silikonowa-owata-wklad-120gm2105cm-p-3129.html
Docięłam ją z zapasem na zawinięcie.

Zawinęłam owatę na tylną część zagłówka i w kilku miejscach przypięłam takerem.

Lekko naciągając owatę, przypięłam ją dookoła wezgłowia, tak, aby zniwelować nierówności powstałe przy docinaniu gąbki.

Nadeszła pora na tapicerowanie. Na zagłówek wybraliśmy dość grubą i sztywną tkaninę tapicerską w kolorze szarym. Kupiliśmy ją przez internet tutaj: https://allegro.pl/oferta/tkanina-obiciowa-tapicerska-material-hugo-1mb-7150019026

Wystarczyły nam 2 metry bieżące materiału. Na ziemi rozłożyłam tkaninę prawą stroną do dołu, a na niej zagłówek – owatą na spód. Docięłam materiał zostawiając spory zapas. Takerem przymocowałam tkaninę wzdłuż dłuższego boku, a następnie naciągając tkaninę, przymocowałam ją wzdłuż drugiego długiego brzegu wezgłowia.

Metodą prób i błędów ładnie złożyłam materiał na rogu i ponownie naciągając materiał, przymocowałam go do krótszego brzegu. Na tym etapie, współpracy zaczęły nam odmawiać zszywki i konieczna była wizyta w markecie budowlanym po zszywki z górnej półki cenowej – warto w nie zainwestować.

Nasz zagłówek montowany jest do skrzyni łóżka za pomocą wsporników, kołków i śrub zaciskowych, więc z tyłu oraz w jego dolnym brzegu są nawiercone otwory. Poszukałam ich palcami i wycięłam dziurki małymi ostrymi nożyczkami.

Kolejnym krokiem było pikowanie. Za pomocą centymetra, linijki i szpilek rozplanowałam miejsca pikowania. Szpilki przekładałam kilka razy, zanim uzyskałam efekt, który mnie satysfakcjonował. Zdecydowałam się na układ karo w trzech rzędach.

Nadeszła pora, kiedy potrzebowałam pomocy Marcina. Spróbowałam sama wbić jeden gwóźdź tapicerski – nic z tego. Płyta była twarda, a gąbka sprężysta. Gwóźdź za nic w świecie nie chciał się wbić. Musieliśmy działać w duecie – ja dociskałam gąbkę, a Marcin przybijał gwoździe. Ta metoda również nie była idealna – gwoździe po chwili wyskakiwały z płyty. Wydaje mi się, że zbyt mocno zaciągnęłam materiał podczas tapicerowania. Wpadłam na pomysł wbicia zszywki takerem w miejsce pikowania i to był strzał w dziesiątkę. Najpierw wbijaliśmy zszywkę, a dopiero potem gwóźdź, który swoją główką zakrywał zszywkę.

Gdy dobrnęliśmy do końca, odwróciliśmy zagłówek materiałem do dołu i dokręciliśmy z tyłu wsporniki.

Na tym etapie moglibyśmy zakończyć pracę, ale jesteśmy estetami i zakryliśmy tył płyty wigofilem – przytwierdziliśmy go takerem dookoła wezgłowia.

Zagłówek gotowy. Wystarczyło zamontować go ponownie na ramie łóżka i cieszyć się nowym, odmienionym miejscem do spania.

Na koniec postanowiłam przygotować dla Was zestawienie kosztów wykonania zagłówka:

  • płyty wiórowe -> 2×12=24 zł
  • wkręty do drewna -> miałam, ale przyjmijmy, że kupicie garść wkrętów za 5 zł
  • pianka tapicerska -> 31 zł
  • owata -> miałam, ale kupicie ją za ok. 10 zł z wysyłką
  • tkanina tapicerska -> 41 zł
  • gwoździe tapicerskie -> 6zł
  • zszywki -> 8 zł
  • klej tapicerski -> miałam, ale kupicie go za ok. 20 zł
  • wigofil -> miałam, ale kupicie kawałek za ok. 10 zł z wysyłką

Łączny koszt wykonania tapicerowanego zagłówka wyniósł mnie 110 zł, ponieważ niektóre materiały miałam w domu. Gdybym jednak kupowała wszystko, co jest potrzebne, wydałabym 155 zł. Moim zdaniem wygoda oraz walory estetyczne są warte tych pieniędzy.

Przy okazji wykonania zagłówka, postanowiłam wprowadzić w naszej sypialni kilka innych zmian, ale o tym przeczytanie już niebawem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *