Fall porch czyli jesienna aranżacja drzwi wejściowych

Od kiedy pamiętam, gdy marzyłam o posiadaniu domu, przed oczami miałam ganek w iście amerykańskim stylu. Wiecie, bujany drewniany fotel, chorągiewka, na drzwiach wieniec a na schodach werandy ozdoby – kwiaty, świece itp.

Los zweryfikował moje marzenie. Kupiliśmy dom zupełnie nieamerykański, bez ganku. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby rozbić swoje marzenia na mniejsze kawałeczki i realizować je z osobna. Nie mam amerykańskiego domu, nie mam werandy, ale mam drzwi wejściowe, które mogę ozdobić, jak tylko mi się podoba.

W poszukiwaniu inspiracji odwiedziłam oczywiście Pinteresta. Wpisałam w wyszukiwarkę hasło „Fall porch” i przepadłam. Zresztą same spójrzcie:

źródło : Pinterest
źródło : Pinterest
źródło : Pinterest
źródło : Pinterest
źródło : Pinterest
źródło : Pinterest

To moja pierwsza aranżacja tego typu, dlatego nie chciałam przesadzać. Nie wiedziałam, czy uda mi się ułożyć jakąś sensowną kompozycję, więc na początek kupiłam kilka wrzosów, chryzantemy, ozdobną kapustę i różnego rodzaju dynie.

Na tarasie miałam pieniek drewniany, na którym trzymałam hortensję w donicy. Hortensja już przekwita, na tarasie nie spędzamy tyle czasu, co w wakacje, więc przeniosłam go na przód domu. Pokombinowałam z ustawieniem kwiatów i dyń. Wykorzystałam też 2 doniczki oraz plaster drewna, które miałam w domu.

Okazało się, że kupiłam za dużo wrzosów, więc wsadziłam je do podłużnej doniczki i ustawiłam na parapecie frontowego okna.

Po namyśle stwierdziłam, że jest za mało amerykańsko i do kompozycji dołożyłam latarnię ze świecą, która do tej pory stała w salonie.

Mój Fall porch zaadaptowany do polskich warunków wygląda tak. Myślę jeszcze nad wieńcem na drzwi, ale o tym innym razem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *