DIY kuchnia błotna

Jak wiecie, niedawno przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu. Wiadomo, że ogródek jest jeszcze niezagospodarowany i na tym etapie nie jest dla nas priorytetem – póki co skupiamy się na wykończeniu wnętrza domu.

Sposób na nudę w ogrodzie

Jednak zaraz po kupnie domu, przed montażem ogrodzenia, zamówiliśmy wielką kupę czarnoziemu, który czekał sobie, aż rozwieziemy go po ogródku i przygotujemy tym samym podłoże do siania trawy. Czarnoziem zalegał tak przez długi czas, a Mikołaj bawił się na tej górze beztrosko swoimi koparkami i spychaczami. W końcu nadszedł czas, kiedy przyjechała do nas prawdziwa koparka, rozwiozła czarnoziem po ogrodzie, my posialiśmy trawę, a Mikołaj… zaczął się w ogródku nudzić.

Z częściową odsieczą przybyli moi rodzice, którzy sprezentowali Mikołajowi na urodziny piaskownicę z daszkiem. Swoją drogą – bardzo Wam ją polecam – świetny patent. Daszek do zabawy podnoszony jest na dwóch wysięgnikach – można go regulować. Natomiast opuszczony daszek spełnia funkcję pokrywy piaskownicy, do której nie przyjdą żadni nieproszeni goście – na przykład koty sąsiadów poszukujące dużej, ciekawej kuwety.

Jednak piaskownica nie do końca wystarczała. W ogrodzie przydałoby się więcej atrakcji dla dzieci. Na ten moment nie mamy jednak ani za dużo czasu, ani funduszy na zrobienie domku do zabaw ze zjeżdżalnią, jaki budowaliśmy w zeszłym roku w ogrodzie teściów. Zerknijcie do tego wpisu, aby dowiedzieć się, jak powstawał domek do zabawy dla dzieci.

Ponieważ domek w naszym ogródku musi troszkę poczekać, rozmyślałam, jak urozmaicić Mikołajowi ogródkowe aktywności. Po remoncie i dostawach z marketów budowlanych oraz sklepów meblarskich zostało nam w domu sporo palet. Postanowiłam wykorzystać je i zbudować dla Mikołaja kuchnię błotną. Widziałam takie kuchnie już wielokrotnie na różnych grupach dla rodziców i spodobał mi się ten pomysł.

Wykonanie kuchni błotnej

Do wykonania kuchni błotnej użyłam trzy palety składające się z 5 desek. Wiem, że istnieją na rynku również palety z siedmioma deskami i takie właśnie polecam Wam do wykonania tej kuchni (potrzebujecie przynajmniej jedną taką paletę z siedmioma deskami do wykonania pleców kuchni). Ja takiej palety nie posiadałam i moją paletę główną (czyli plecy kuchni) przedłużyłam o dwie deski ucięte z innej palety, łącząc je w całość za pomocą 2 listew i wkrętów do drewna*. Listwy te odzyskałam (wycięłam) z niepotrzebnej części palet.

Kolejne dwie palety przycięłam na długość 3 desek. Jedna z nich ma być blatem, a druga przednią podstawą kuchni*.

Do palety, która ma być blatem, przyłożyłam plastikowe miski i odrysowałam ich kontury ołówkiem. Wyrzynarką wycięłam otwory o 1 cm mniejsze niż wielkość miski – tak, aby miska zatrzymywała się na blacie. Po pewnym czasie wymieniłam miski na większe, więc powiększyłam otwory.

Wszystkie przycięte elementy wyszlifowałam przy pomocy szlifierki. Użyłam krążków papieru ściernego o gradacji 180.

Blat przykręciłam do pleców kuchni za pomocą wkrętów do drewna.

Pod przednią część blatu podłożyłam przyciętą paletę (3 deski)* i przykręciłam wkrętami tak, jaj widać na zdjęciu:

Kuchnia zaczyna wyglądać jak kuchnia, ale nie jest stabilna. Dlatego z poprzycinanych palet, które pozostały, odzyskałam kilka listewek i przykręciłam je po bokach kuchni, tak, aby wzmocnić konstrukcję i uniemożliwić dzieciom wchodzenie pod kuchnię (można tam spotkać wystające gwoździe i zszywki).

W główną paletę wkręciłam wkręty do drewna, które spełniają funkcję haczyków na garnki i akcesoria kuchenne.

* Mikołaj okazał się zbyt niski na kuchnię która ma blat na wysokości trzech desek. Ostatecznie przycięłam więc gotową kuchnię od spodu o wysokość jednej deski. Tym samym nasza przednia „noga” ma wysokość dwóch desek, a plecy kuchni – sześciu.

Gdy kuchnia była gotowa, pomalowałam ją impregnatem do drewna. Wybrałam kolor cedr, ponieważ na taki kolor pomalowana jest piaskownica Mikołaja.

Zakupiłam plastikowy słoik z kranikiem, który świetnie udaje kuchenny kran. Kuchnię ustawiłam w pobliżu piaskownicy tworząc dla Mikołaja miły (mam nadzieję) kącik zabaw.

po pewnym czasie wymieniłam miski na większe
po pewnym czasie wymieniłam miski na większe

4 comments on “DIY kuchnia błotna

  1. Ależ fantastyczny pomysł, muszę mężowi pokazać! Kapitalny pomysł dla dzieci, które spędzają wakacje w domu z powodu epidemii. My już dzieciom postawiliśmy namiot, powiesiliśmy bujawki itp, ale wciąż im mało, a plac zabaw u nas w miasteczku wciąż zamknięty, więc nie mają gdzie się wyżyć. Myślę, że to im się spodoba 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *