Kafelkowanie dla początkujących – jak położyć płytki, gres i ceramikę
Zacznę od tego, że nigdy nie układałem kafelek, ale zawsze chciałem spróbować. Podczas rozmów o remontach, rodzina i znajomi zawsze podkreślali złożoność tej pracy i niejako wywyższali pracę kafelkarzy. Chciałem zatem sprawdzić, czy fachowiec od kafelek posiada nadzwyczajne zdolności i moce, więc podjąłem rękawice.
Przy czym zaznaczam, że wykańczam mieszkanie w stanie deweloperskim. Wszystkie ściany i wylewki są równiutkie, więc moje zadanie jest nieco uproszczone.
Właśnie dlatego, że nie miałem żadnego doświadczenia, opowiem Wam, jak wygląda kafelkowanie i czy rzeczywiście jest to takie skomplikowane. Opiszę sam proces, a także trudności, realny czas i koszta układania.
Przygotowania
Przygotowania zacząłem od obejrzenia wielu filmów instruktażowych na Youtubie, szczególnie polecam ten kanał: https://www.youtube.com/user/mariobudowlaniec
Mariusz robi dobrą robotę i pokazuje jak krok po korku wykonać wszystkie prace (układanie płytek, gładzie, montaż stelaża wc, jednym słowem wszystko co potrzebne przy remoncie mieszkania) oraz to, jakich narzędzi użyć. Jak sam mówi za dobrą jakość należy się reklama 🙂 Dzięki Mariusz za to co robisz!
Narzędzia jakie użyłem do kafelkowania:
- szpachelka (do przygotowania podłoża)
- kielnia – szerokości ok. 12 cm
- paca zębata 6mm oraz 10mm
- 2 wiadra
- mieszadło
- otwornica z węglikiem spiekanym 30mm oraz 68mm
- wiertarka
- pędzel / wałek (do gruntowania)
- krzyżaki
- system poziomowania kafli wielokrotnego użytku
- elektryczna przecinarka do glazury
- przyssawka
- rysik
- nakolanniki
- gąbki
- kątownik metalowy
- paca gumowa do fugowania
- fugownica
Materiały, które używam:
- uni-grunt Atlas
- klej Atlas Plus
- fuga Atlas
- fuga Mapei
- sylikon Altas
- sylikon Mapei
Występują płytki o różnych wielkościach. Można układać je na wiele sposobów, z różnym przesunięciem, a także wzorem. Przed rozpoczęciem prac warto zastanowić się, jaki efekt chcemy osiągnąć. Do tej pory w naszym domu kładłem kafelki od wymiarów 10×20 cm, przez 20×60 cm, aż po duże płytki gresowe o wymiarach 60×60 cm. Niektóre układałem równolegle, inne w cegiełkę, czy z przesunięciem o 1/3. Warto poszperać w internecie, katalogach czy w gotowych kącikach i aranżacyjnych w sklepach budowlanych, jakie mamy możliwości.
Układanie płytek na podłodze
Prace rozpoczynam od przygotowania podłoża. Szpachelką zrywam pozostałości po gładziach oraz inne zabrudzenia – szczególnie w rogach pomieszczeń. Następnie całość powierzchni dokładnie odkurzam. Na koniec jednokrotnie maluję gruntem uniwersalnym (w moim przypadku uniwersalnym, jeśli podłoże jest gorszej jakości, można użyć gruntu głęboko penetrującego lub w przypadku klejenia kafli na kafle gruntu szczepnego). Po gruntowaniu trzeba odczekać, aż preparat się wchłonie i wyschnie. Ja czekałem do następnego dnia.
Przed samym rozpoczęciem układania, gdy powierzchnia jest przygotowana należy rozplanować ułożenie płytek. Warto na sucho rozłożyć kafle, sprawdzić, czy kolejne warstwy nie będą kolidowały ze ścianami oraz czy ich ułożenie nie będzie wychodzić pod kątem w stosunku do ścian, czy drzwi. Rozplanowanie ułożenia ma olbrzymi impakt na sam proces układania kafli i na efekt końcowy. Ja podczas planowania narysowałem sobie linie krańcowe na podłodze wg. których układałem kolejne warstwy.
Samo układanie płytek nie jest skomplikowane (jeśli masz równe powierzchnie). Wystarczy równomiernie nakładać warstwę kleju na podłogę (dociskać pod tym samym kątem pacę zębatą). Cienką warstwą smaruję także kafel.
Na podłodze w kuchni oraz wiatrołapie układałem gres o wymiarach 60×60 cm. Płytka posmarowana klejem ważyła ok. 10 kg, więc przy kładzeniu pomagałem sobie przyssawką (bez problemu dawała sobie radę z takim ciężarem).
Przy ścianach stosowałem dystanse, żeby gres nie stykał się bezpośrednio z nimi – to ważne, szczególnie w przypadku, gdy posiadamy ogrzewanie podłogowe (płytki oraz fuga mogą minimalnie rozszerzać się pod wpływem ciepła). Po osadzeniu płytki należy poruszać nią trochę (wystarczy dociskając przesuwać o ok. 1-2 cm) przyciskając ją do podłoża i ostatecznie ustawić poziomicą.
Pomiędzy płytki wsadzałem krzyżaki dystansowe (dla kafli 60×60 zastosowałem 4mm), a na rogach kafli stosowałem system do poziomowania płytek (wielokrotnego użytku można kupić już za ok. 80 zł za 100 sztuk. Warto rozejrzeć się za takim, który posiada wymienne końcówki, szybko rdzewieją i urywają się). System sprawdza się znakomicie – narożniki kafli zgrywają się doskonale!
Bardzo istotną kwestią podczas układania jest zachowanie czystości płytek oraz przerw pomiędzy nimi (tam gdzie będziemy fugować). Dlatego do pracy używam dwa wiadra. W jednym mam rozrobiony klej, a w drugim czystą wodę z gąbką, i często przemywam kafle, szczególnie zwracając uwagę na szczeliny.
Przycinanie
Gres podłogowy musiałem ciąć elektryczną maszynką z tarczą diamentową. Kupiłem małą i tanią z serwisu aukcyjnego i jestem z niej bardzo zadowolony. Tarcza z zestawu, mimo dyskusyjnej jakości doskonale poradziła sobie z docinkami wszystkich kafli podłogowych (45 m2). Cięcie dużych kafli (60×60) na małej maszynce nie było proste, ale po kilku próbach doszedłem do wprawy (największym problemem było zachowanie równoległości przy cięciu). W twardym gresie cięcie nie było idealne (pewnie za sprawą tarczy, ale przycięte miejsca i tak znajdują się pod ścianą i będą przykryte listwa maskującą, więc nie ma to znaczenia), widać delikatne poszarpanie materiału, ale przy miękkich kaflach ceramicznych cięta krawędź była idealna.
Przy docinaniu kafli posługiwałem się także rysikiem. Dawał on radę przy mniejszych płytkach gresowych (20x60cm o grubości 8mm), a także we wszystkich płytkach ceramicznych. Cięcie rysikiem to prosta sprawa. Kilkukrotnie rysuję powierzchnię płytki mocno przyciskając rysik do kafli. Linię cięcia wyznacza kątownik, który również mocno przyciskam do płytki. Po kilku-kilkunastu zarysowaniach, na płytce będzie widać rysę w wierzchniej warstwie. To wystarczy. Teraz kładziemy rysik pod płytkę w miejscu zarysowania i naciskamy z obu krańców. Płytka pęka (zazwyczaj w linii zarysowania). Prawie zawsze jest to ładne równe pęknięcie. Na początku w ten sposób docinałem jedynie większe kawałki, lecz później doszedłem do wprawy i udawało mi się odcinać nawet po cienkim pasku materiału (tutaj pomagałem sobie kombinerkami).
Układanie płytek na ścianie
Podobnie jak przy okładzinach podłóg, prace należy zacząć od przygotowania podłoża, oczyszczenie, gruntowanie. Planowanie rozłożenia kafli i można rozpoczynać układanie. Sam proces układania nie różni się od układania płytek podłogowych, należy pamiętać o zachowaniu przerwy (ja robiłem na grubość krzyżaka) pomiędzy kaflami podłogowymi.
Jeśli chcemy położyć kafle tylko od pewnego poziomu, możemy posłużyć się profilem sufitowym UD 30 (do płyt GK) jako wspornika. Najłatwiej przykręcić go bezpośrednio do ściany. U mnie niestety w tym miejscu przechodziła wiązka kabli, więc oparłem profil na konstrukcji 🙂 Ważne żeby dobrze wypoziomować listwę.
Fugowanie
Przed rozpoczęciem fugowania należy dobrze przygotować kafle oraz szczeliny między nimi. Muszą być czyste, bez śladów kleju oraz innych zabrudzeń. Po dokładnym myciu wszystko dokładnie odkurzyłem i zabrałem się za przygotowanie masy. Używałem fug do rozrobienia dwóch wiodących producentów, nie zauważyłem znacznych różnic w kładzeniu, czy schnięciu. Początkowo do wciskania masy między kafle używałem fugownicy (drewniana rączka z kawałkiem gumy) o długości ok. 10 cm. Później przerzuciłem się na pacę gumową. Po wciśnięciu fugi czekałem ok. 5-7 minut, aż spoina zrobi się twardsza i gąbką zmywałem nadmiar materiału. Ważne, żeby fuga była równa, nie posiadała wgłębień, ani grubszych miejsc. Zasadniczo to wszystko. W rogach pomieszczeń oraz przy podłodze użyłem silikonu w kolorze fugi (większość producentów oprócz fug gotowych, czy w proszku do rozrobienia posiada silikon w kolorze odpowiadający kolorom fug).
Problemy
Początkowo chciałem wykończyć stelaż podtynkowy WC kaflami z krawędziami przyciętymi pod kątem 45 stopni. Życie jednak bardzo szybko zweryfikowało moje umiejętności oraz sprzęt, którym się posługiwałem i pomimo wielu prób nie udało mi się dociąć płytek w ten sposób. Ostatecznie narożniki stelaża wykończyłem profilem aluminiowym. Efekt końcowy jest zadowalający.
Zakładałem, że wykończenie stelaża zajmie mi kilka godzin, ostatecznie zajęło mi to ok 1,5 dnia (zrobienie stelaża oraz obłożenie go kaflami). Zrobienie obudowy oraz wykończenie jej było zdecydowanie najtrudniejszym zadaniem podczas prac kafelkarskich.
Czas i koszta
Na sprzęt potrzebny do układania kafli wydałem ok. 500 zł. Średnio udało mi się układać poniżej 1 m2 na godzinę (w średnią wliczyłem także docinki oraz fugowanie). Szacuję, że za ułożenie płytek (ok. 45m2 podłogi, 25 m2 ścian, w tym obrobienie stelaża wc) fachowiec wziąłby ok. 10 000 zł. Zadanie zajęło mi ok. 14 dni pracy (przy czym część prac wykonywałem południami/wieczorami po skończeniu mojej pracy zawodowej). Kwesiata zakupu materiałów, to kwestia indywidualna. Możecie kupić kafle za 20 zł za metr, możecie za 400. Tak samo z klejami, fugą, czy sylikonem.
Większość roboty przy kafelkowaniu zrobiłem sam. ŻOla pomagała przy utrzymaniu porządku, siostra przy smarowaniu kafli klejem, a szwagier zafugował część salonu. Grunt to rodzina 🙂
Chętnym, którzy zostawią komentarz, mogę podesłać listę z linkami do narzędzi i materiałów, które używałem.
W tym miejscu chciałbym podziękować mojemu znajomemu Łukaszowi, który przede mną przetarł szlaki wykańczania własnego domu, dzięki czemu zmotywował mnie do pracy i służył radą. Dzięki Łukasz – bez Ciebie nie miał bym odwagi, żeby podjąć się tej pracy.
Napisałem drugi, uzupełniający wpis o układaniu płytek, możesz przeczytać go tutaj:
- Postaw nam wirtualną kawę:
- pozostaw komentarz
- udostępnij artykuł w mediach społecznościowych
- polub naszą stronę na Facebooku i obserwuj nas na Instagramie
- oznaczaj nas za pomocą znacznika @dziecinnieproste
Super. Zmotywowałeś 🙂 W przyszłym roku będę się konsultował 😉
Dobra robota 👍 wkrótce ja również bede sama układać płytki i zobaczymy jak mi wyjdzie 😁 z elektryką i instalacją co i cwu jakoś sobie poradziłam wiec mam nadzieję , ze z tym również dam rade. Powodzenia dla Was
Dobra robota! Zmotywowaliscie nas aby spróbować 😊 poproszę o linki z narzędziami. Pozdrawiam.
Super, musze pokazac to mezowi, bo nas tez to czeka
Jestem w trakcie odświeżania łazienki „po kawałku” i niedawno też wykonywałem podobne prace 🙂 Zakupiliśmy stelaż do WC, zamontowałem, obudowałem i wykafelkowałem. Wykonałem to dokładnie tak samo jak Ty tylko, że pon. mam nietypową sytuacje ws. ścian (stare kafelki na ścianach i „przyklejony” do nich nowy stelaż), to całość wykańczałem 4 różnymi rodzajami listew. Również wcześniej trafiłem na Maria Budowlańca – faktycznie świetny kanał.
Super, świetna robota! Gratuluje zdolności, samozaparcia ! Brawo 😊😊
Mario Budowlaniec to mój guru remontowy☺
Dzięki jego filmikom zrobiłam remont,włącznie z kafelkowaniem i sufitem podwieszanym☺
Gratulacje dla Was! My jesteśmy przed płytkami, więc każda rada, inspiracja jest cenna, też damy radę własnymi siłami. No bo w końcu to „nie jest budowa promu kosmicznego”, jak mawia mój mąż ;D Aaa, Mario Budowlaniec już jakiś czas temu odkryty, super gość! Jak Wy!
Dzięki za miłe słowa 🙂 Powodzenia w remoncie 🙂
Na podłoge położyem piekne duze płytki w kolorze grafitowym a na sciane fototapete do kuchni , żona zachwycona szczególnie z fototapety a to najwazniejsze
Witam jakiej firmy są płytki w salonie . Piękne, zdolny mąż 🙂
To gres Legnum z Leroy Merlin, kolor ciemny beż
A te w kuchni szare płytki jakiej firmy ?
To gres cersanit fallon Gray 60×60 cm
Co to za płytki białe 20×60.
Też takich poszukuję… One są matowe?
to Cersanit Bianka wysoki połysk b:)
Brawo Wy😃gratulacje, będę namawiać męża 😉
Dobra robota 🙂 Mnie też za jakiś czas (mam nadzieję) czeka podobne zadanie. Na pewno skorzystam z waszych porad 🙂
A co z laczeniami plytek w łazience w rogach?
Witam,
Po doświadczeniach z obecnym „fachowcem”, który obecnie remontuje nam łazienkę i przedpokoj również zastanawiam się nad wykonaniem samemu następnej łazienki. Niby Pan robi dobrze ale czasowo jest tragedia miał być tydzień max dwa A już jest miesiąc. A co musimy się jego mądrości nasluchać… pozdrawiam
Właśnie z mężem remontujemy dom. Zaczęliśmy od korytarza. Fajna strona, cenne rady. Pozdrawiam.
Przeczytałam jednym tchem.Moja łazienka to tragedia.Dom przedwojenny, podłogi skute,ściany rozdrapane pod rury.Szukam w sieci sposobu ogarnięcia kafli na takim podłożu. Olu zazdroszczę takiego męża. Mój nic nie umie.No ,jest mistrzem w komputerach.Bardzo marze o pięknej łazience. Materiały juz mam,ale nie wiem jak się za to zabrać. Chyba skończy się wynajęciem fachowca.Tak fajnie jest moc zrobić coś samemu.Wspomnę tutaj ze sama pogipsowalam wszystkie gk i oprawiłam drzwi do pokoi i łazienki. Bardzo przejrzyście opisana cała historia waszego kafelkowania.Pozdrawiam.Aga.
Kiedyś próbowałem – wyszło fatalnie, ale teraz jestem zmotywowany spróbować jeszcze raz : )
Super poradnik! Już niebawem bęe próbować samodzielnie wykończyć mieszkanie. Powoli zapoznaję się z trudnościami i przygotowaniem które powinnam poczynić i do których się przygotować. Dzięki za wszelkie wskazówki- zostane tu na dłuuużej. Pozdrowienia!
Gitarka!
Dobra robota . Super opisy . Szacunek za podjęcie wyzwania.
Obserwuję dalsze „roboty” i biorę przykład 😉
Bardzo dobry opis napewno skorzystam niebawem. Gdyby dało radę podesłać linki z info o sprzęcie i materiałach będę wdzięczny.
Pozdrawiam.
Brawo! Ceny specjalistów są okropne, jedyną odpowiedzią rynku jest samodzielna praca
Fajoski poradnik dla początkujących….miałem trochę obaw ale się właśnie ich pozbyłem.Wielkie dzięki
Mariusz
powodzenia 🙂
Super, bardzo ładnie wszystko opisane, pozdrawiam i biorę się do roboty
Opis jasny i klarowny . Mam zamiar sama połozyć płytki w łazience a ten opis mocno mnie utwierdził w przekonaniu, że dam radę.
oczywiście, że dasz radę! powodzenia 🙂
Super robota. Gratulacje. Ja również sam wziąłem się za wykończenie. Kafelki, deska podłogowa, elektryka. Duża w tym zasługa teścia i szwagra, którzy pracują w budowlance. Jest duża satysfakcja gdy zrobi się coś samemu. Pozdrawiam.
Jak chce się ładnie i równo dociąć gres, to polecam jednak tarcze diamentowe. Przy odrobinie wprawy można uzyskać bardzo równe, gładkie cięcie – oczywiście sama tarcza i jej nasyp też mają znaczenie. Pozdrawiam!
Siema kolega bardzo dobra robota. Przeczytałem od deski do deski. I zmotywowałes mnie i utwierdziles ze jednak jest warto zrobić to samemu. Za miesiąc biorę się za prace. Dzięki i będę zaglądał
Takiej motywacji właśnie potrzebowałam. Robimy z mężem łazienkę od podstaw w zupełnie innym miejscu niż dotychczasowa. Stwierdziliśmy że większość zrobimy sami bo fachowcy to na prawdę spory wydatek a teraz jest internet, jest Pana blog a także kanał Mario Budowlańca z którego również korzystam. Przed nami stawianie ścianki działowej. Zdecydowaliśmy się ją wymurować z bloczków. Nigdy tego nie robiliśmy ,ale wierzymy że uda nam się zrobić to dobrze. Powoli ,ale dobrze. Również sami postaramy się położyć płytki 🙂 Pozdrawiam.
życzymy powodzenia w remoncie 🙂
Brawo dzięki twojemu blogowi przygotowuje się do położenia glazury i gresu w całym domu niestety będę to robił sam. Parter 50 m plus sciany łazienki. I pięterko 40m i łazienka. Kupiłem dużą maszynke na mokro a reszte zrobię twoim wzorem Dziękuję za materiał.
Świetny poradnik!
Co to za płytki drewnopodobne w łazience?
Płytki napa Brown 20×60 cm
Za miesiąc ruszam u siebie z plytkami, zacznę od kotłowni. Materiał bardzo pomocny i a pewno będę się wzorował bo t będzie pierwszy raz😁 poproszę o pomocne linki z pomocami do układania płytek
Przeszedłem na emeryturę i nabyłem nowe mieszkanie na swoje obecne potrzeby, które różnią się od potrzeb w czasie gdy pracowałem. Zacząłem szukać ,,fachowca” który położy płytki w mojej łazience. Kupiłem gres 60×60, klej do tych płytek. Pierwszy ,,fachowiec” umówił się ze mną co do ceny, przywiózł część narzędzi i zniknął na 2 tygodnie nic nie mówiąć. Po powrocie stwierdził, że chorował, a teraz rezygnuje z pracy bo po namyśle określił, że jej nie podoła. Znalazłem nastepnego ,,fachowca”, umówiliśmy się w sprawie kosztów, przyszedł, porobił 2 dni i zniknął z mieszkania (jest to nowy budynek dopiero co oddany przez dewelopera), zacząłem się za nim w budynku rozglądać i zobaczyłem go jak wychodzi z innego mieszkania. Stwierdził, że był u moich sąsiadów którzy już wykończyli swoje mieszkanie, ale mają kilka niedoróbek i poprosili go aby troszkę u nich popracował, więc zamiast u mnie pracował u nich. Historia powtórzyła się następnego dnia więc mu podziekowałem i się rozstaliśmy. Znalazłem kolekjnego ,,fachowca” – Firmę, umówiliśmy się w sprawie ceny i za 2 tygodnie mieli przyjść do roboty. Po 2 tygodniach stwierdzili że przyjdą z opóźnieniem tygodniowym, a następnie znowu przełożyli termin więc im podziękowałem. następnie znalazłem kolejną firmę i było tak samo jak z poprzednią. Na koniec znajomi polecili mi swojego kuzyna który jest na rencie ale od lat zajmuje się wykańczaniem mieszkań, tylko że pracuje powoli, co mi nie przeszkadzało. ,,Fachowiec” przyszedł miesiąc temu, umówiliśmy się co do zakresu prac i ceny, oraz terminu rozpoczęcia prac. Dwa dni temu przyszedł obejżał łazienkę, powiedział co jeszcze muszę dokupić i umówiliśmy się na następny dzień (na wczoraj) w sklepie, aby kupić jeszcze kilka drobiazgów. Przyjechał do sklepu, wybrał niezbędne rzeczy hydrauliczne do podłączenia wc, umywalki, pralki, prysznica i powiedział, że
kwota na jaką się umówiliśmy jest zdecydowanie za mała (pomnożył ją razy 3) i za większą kwotę może robić, a za mniejszą nie. Jako uzasadnienie powiedział, że jego brat ma firmę remontową w Olsztynie i bierze tam dużo większe pieniądze i za ,,pół darmo (8 tys, zł za łazienkę o powierzchni 4,5 m2 ) to nie może pracować bo tak mu małżonka poleciła. Cóż, rozstaliśmy się, ale w dniu dzisiejszym, 3 godziny temu zadzwonił mówiąc, że jednak się zgadza, jeśli chociaż troszeczkę do tych 8 tys zł mu dopłacę. Jako ciekawostkę dodam, że w tym samym budynku kupipił mieszkanie mój brat i dwaj koledzy. Fachwiec wiedział, że po skończeniu pracy u mnie, będzie miał taką samą robotę w tych pozostałych 3 mieszkaniach. Cóż, odmówiłem mu i zacząłem czytać w internecie jak się układa glazurę i trafiłem na Wasz artykuł. Mam wykształcenie techniczne i jestem sprawny fizycznie, a w swoim życiu wykonywałem wiele różnych prac (poza układaniem glazury). Zmotywowaliscie mnie, aby spróbować samemu zrobić tę skomplikowaną robobotę 🙂 Nawet jeśli zrobię na początku coś źle (dokupiłem sobie 2 m2 taniego gresu, aby na nim poćwiczyć 🙂 to warto spróbować. Poproszę o linki z narzędziami i serdecznie pozdrawiam. 🙂
Hej Ola.
Dzięki za porady. Mamy ten sam projekt domu 🙂
Czy gdzieś wrzucaliście zdjęcia dolnej lazienki?