Pucio. Recenzja.
Sama nie wiem, jak to się stało, że nie pisałam jeszcze na blogu o Puciu. To przecież jedna z tych książek, które Mikołaj wyciąga z półek non stop. 3 kwietnia miała miejsce premiera dwóch kolejnych części tej kultowej serii dla dzieci, więc to idealna okazja, aby w końcu wspomnieć o niej tutaj.
Seria książek o Puciu
Pucio to cykl książek dla małych dzieci wydawnictwa Nasza Księgarnia. Autorką tekstów jest logopedka Marta Galewska-Kutra, a o ilustracje zadbała Joanna Kłos. Pierwsze cztery części to spore, twardostronicowe książki.
Pierwsza z nich, czyli „Pucio mówi pierwsze słowa”, przeznaczona jest dla najmłodszych czytelników. Z powodzeniem można pokazać ją już kilkumiesięcznym maluchom, ponieważ koncentruje się przede wszystkim na naśladowaniu dzięków i wymawianiu samogłosek. Dzieci na pewno będą też zainteresowane pięknymi ilustracjami.
Kolejna część to „Pucio uczy się mówić” i tę pozycję polecam dzieciom, które zaczynają swoją przygodę z mówieniem, czyli między 1 a 2 rokiem życia. Ta część świetnie sprawdzi się w rozwijaniu słownictwa, a w późniejszym etapie będzie doskonałą bazą do rozpoczęcia nauki czytania.
Trzecia część, czyli „Pucio i ćwiczenia z mówienia”, to książka, która wspomoże dziecko we wzbogacaniu zasobu słów. Zdania w tej części są coraz bardziej złożone. Uczy również podstawowych reguł gramatyki.
W czwartym tomie „Pucio na wakacjach”, położno nacisk na artykulację głosek. Ta część sprawdzi się u dzieci w wieku 3-6 lat.
„Pucio – Zabawy gestem i dźwiękiem”
Pierwsza z najnowszych części Pucia to „Pucio – Zabawy gestem i dźwiękiem”. Na każdej stronie znajdziemy porady dla rodzica, jak przeprowadzić dane ćwiczenie wymowy. Wspólnie z dzieckiem pokazujemy i wymawiamy głoski, sylaby i onomatopeje.
„Co robi Pucio?”
Kolejna nowość to „Co robi Pucio?”. Dzięki tej książeczce dziecko poszerzy swój słownik o nazwy codziennych czynności, które wykonuje każdy z nas – dokładnie tak, jak Pucio. To jakby kieszonkowa i skrócona wersja książki „Pucio mówi pierwsze słowa”.
Moim zdaniem dwie najnowsze książeczki idealnie sprawdzą się w podróży, podczas wyjścia itp. Są kompaktowe i łatwo znaleźć na nie miejsce nawet w najmniejszej torebce.
Wszystkie książki z serii są wytrzymałe na eksploatację przez małe rączki. Dzięki twardym kartom książka.nie ulegnie łatwo zniszeniu. Strony powleczone są też ochronną folią, więc na prawdę ciężko o zniszczenie.
Kolorowe, ale niekiczowate i naturalne ilustracje z pewnością zaciekawią każde dziecko. Podoba mi się również to, że podglądamy Pucia i jego rodzinę w bardzo życiowych, codziennych sytuacjach – podczas jedzenia, podczas spaceru, gdy nagle zaczął padać deszcz, podczas wakacji u dziadków, podczas robienia siusiu na nocnik 🙂
Puzzle z Puciem
Warto wspomnieć, że niedawno ukazały się również puzzle z Puciem. „Czego brakuje?” To dwuelementowe puzzle, w których zadaniem dziecka jest połączenie ze sobą obrazka z brakującym. „Co tu pasuje?” to z kolei 5 pkrągłych obrazków głównych oraz 20 puzzli uzupełniających, z których po 4 pasują do obrazka głównego. Dostępne są również puzzle 3w1, w których do ułożenia są 3 obrazki – 16, 20 i 24-elementowe. Ilustracje przestawiają oczywiście Pucia i jego rodzinę w przeróżnych sytuacjach.
A Wy, lubicie Pucia? Która część przypadła najbardziej do gustu Waszym dzieciom? 🙂
- Postaw nam wirtualną kawę:
- pozostaw komentarz
- udostępnij artykuł w mediach społecznościowych
- polub naszą stronę na Facebooku i obserwuj nas na Instagramie
- oznaczaj nas za pomocą znacznika @dziecinnieproste