Światowy Dzień Autyzmu. To ma sens!
Wstęp i scenariusz do pobrania
Kwiecień jest miesiącem wiedzy na temat autyzmu, a 2 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Świadomości Autyzmu.
Oprócz bycia mamą i żOlą, jestem pedagogiem specjalnym, terapeutą dzieci ze spektrum autyzmu i czynnym nauczycielem wspomagającym w szkole podstawowej. Oczywistym był dla mnie fakt, że w naszej szkole musimy świętować Dzień Autyzmu. Z tej okazji przygotowałam dla nauczycieli wychowawców scenariusz godziny wychowawczej do przeprowadzenia z uczniami. Jeśli jesteście nauczycielami – pobierajcie śmiało.
Scenariusz będzie odpowiedni dla uczniów klas 4-8 szkoły podstawowej, jednak jeśli uznacie, że potrzebujecie tylko fragmentu lub modyfikacji dla waszej grupy wiekowej, korzystajcie z niego do woli. Jeśli jednak nie jesteście nauczycielami, to też pobierajcie śmiało 🙂 Możecie wykorzystać scenariusz do rozmowy na temat autyzmu z waszymi dziećmi w domowych warunkach.
Moja historia
Nie będę Wam tu podawała definicji i regułek, tak naprawdę w tym wpisie chciałam się z Wami podzielić pewną historią.
Jako terapeutka dzieci z autyzmem zaczęłam pracować jeszcze jako studentka. Po ukończeniu kursu terapii behawioralnej zatrudniłam się w fundacji, która organizowała terapie w domach dzieci. Pracowałam wtedy z trójką chłopców w podobnym wieku, około 8 lat. Swoją drogą do tej pory miałam okazję pracować tylko z chłopcami. To by potwierdzało statystykę. Według danych naukowych autyzm ma 5 razy więcej chłopców niż dziewczynek.
Studia, praca, pisanie pracy licencjackiej, później rozpoczęcie studiów magisterskich, a razem z nimi podyplomówka, praktyki… Wspominałam już Wam o moim życiowym ADHD? Ale wtedy momentami nie nadążałam. I miałam różne myśli. Pamiętam, jak wtedy nieraz myślałam, czy wybrałam dla siebie dobrą ścieżkę, czy chcę być terapeutą, czy to wszystko ma sens.
Chłopcy, z którymi pracowałam prezentowali różne zachowania trudne. Echolalia, ruchy stereotypowe, nieadekwatne do obowiązujących norm społecznych zachowania w miejscach publicznych, autoagresja. Wtedy wydawało mi się, że moja praca jest bezużyteczna, że nic nie daje. Miałam wrażenie, że chłopcy cały czas zachowują się tak samo, że nic się nie zmienia. To było ponad 8 lat temu.
15 urodziny Maćka
Niedawno zostałam zaproszona na 15 urodziny Maćka. Maciek to jeden z wyżej wspomnianych chłopców. Dawno się z nim nie widziałam. Oczywiście poszłam na te urodziny, mimo że trochę się denerwowałam. To były urodziny – niespodzianka. Maciek o niczym nie wiedział. Czekałam w ciemnej sali przystrojonej balonikami, z innymi ludźmi, którzy odgrywali w jego życiu różne role – z nauczycielami, terapeutami, koleżankami z klasy, dziadkami, mamą, bratem. Myślałam o reakcji Maćka, gdy wejdzie do ciemnej sali, nagle włączy się światło, wszyscy krzykną „niespodzianka” i zaśpiewają sto lat.
Taka sytuacja dla autystycznego chłopca sprzed 8 lat wydawała mi się nie do przejścia. To nie było zapisane w jego planie dnia. Nie była to sytuacja łatwa sensorycznie – światła, dźwięki, kolory. Dużo ludzi. Dotyk. Rozmowa. Błyski fleszy aparatów.
Bałam się tego, co mogę zobaczyć. A co zobaczyłam? Zobaczyłam zdziwionego młodzieńca, wyższego ode mnie, który dziękuje wszystkim, że przyszli na jego urodziny. Jak przyjmuje życzenia i prezenty od kilkunastu osób. Zobaczyłam, jak mnie poznaje i uśmiecha się do mnie. Jak rozlewa dla gości „szampana”, jak częstuje ich ciastem. Jak pozuje do zdjęć, rozmawia z kolegami i robi sobie z nimi selfie.
Podeszłam do jego mamy i powiedziałam o moich spostrzeżeniach, że jestem pod wrażeniem zmiany Maćka, tego jak odnajduje się na imprezie. I wiecie co usłyszałam? Że to dzięki mnie, dzięki mojej pracy. Że to ja nauczyłam go w sytuacji stresowej szukać czegoś dyskretnego, co pomoże mu rozładować napięcie. Poczułam się wtedy ważna i że to co robię ma sens. Że wybrałam dobrze.
- Postaw nam wirtualną kawę:
- pozostaw komentarz
- udostępnij artykuł w mediach społecznościowych
- polub naszą stronę na Facebooku i obserwuj nas na Instagramie
- oznaczaj nas za pomocą znacznika @dziecinnieproste
Pani Olu, dla mnie jest Pani wspaniałym pedagogiem. Zawsze miała Pani czas na chwilę rozmowy i wysłuchanie rodzica A przede wszystkim skupiona na słuchaniu dzieci. Dziękujemy 😀 Mama Julki T. z byłej 0f
Pani Karolino dziękuję 🙂 dla takich słów warto być nauczycielem. Pozdrawiam serdecznie, szczególnie Julkę 🙂
Pani Olu…. wzruszyłam się bardzo czytając ten wpis o Maćku- łzy lecą mi po policzkach… Jako jego mama, starałam się, żeby miał szansę na fajne życie wśród neurotypowych dzieci, żeby umiał jak najwięcej po to, żeby mógł sam dokonywać wyborów… Myślę, że dokonał bardzo wiele, a to wszystko dzięki zaangażowanym terapeutom, każda z osób pracująca z Maćkiem wniosła do naszego życia tyle dobra, wiedzy, radości! – jeszcze raz dziękuję Pani Olu 😊 i zapraszamy Panią, ale też wszystkich, którzy chcieliby poznać Maćka bliżej na jego wystawę 6 kwietnia do Gdyni- wierzę, że świat jeszcze usłyszy o moim synu😁 serdecznie pozdrawiam ❤
Pani Asiu … cóż więcej mogę dodać… ❤
Gdy czytam historię o Maćku, mam przed oczami mojego brata Karola, który został zdiagnozowany przez psychologa. Również ma autyzm. Życie z chorym bratem może dla niektórych wydawać się dziwne, jednak ja jestem wdzięczna za posiadanie takiego brata! Należy podchodzić z szacunkiem do każdej osoby z autyzmem, nie ważne ile ma lat, jakiej jest płci ani narodowości.