Najlepsze zajęcia pozalekcyjne dla Twojego dziecka

Współczesny świat to nieustanna gonitwa. Gonitwa za karierą, za pieniędzmi, za stanowiskiem, za smukłą sylwetką, najnowszymi trendami. Chcemy być idealni, tak jak zdjęcie na instagramie. Chcemy mieć perfekcyjnie urządzony dom, samochód, outfit. Nie ubrania – outfit. Tak to się teraz nazywa. Europejsko. Perfekcyjny makijaż, perfekcyjnie posprzątaną kuchnię, perfekcyjnych mężów i dzieci.

Dzieci. Ważne, aby zawsze były ładnie ubrane – modnie i tylko w rzeczy ze 100% biobawełny z drogą metką. Szkoła i przedszkole – nie bylejaka rejonówka. Nie ważne, że na drugim końcu miasta i na dojazd w jedną stronę stracimy 40 minut. Najlepiej z wykładowym angielskim, montessori lub demokratyczna. I jeszcze żeby oprócz zajęć w przedszkolu i szkole brały też udział w dodatkowych, podczas których:

  • poprawi się ich koncentracja
  • wyciszą się
  • będą miały okazję się wybrykać i wyładować emocje
  • nauczą się nowych umiejętności
  • będą czuły się ważne
  • pogłębią swoje relacje z innymi
  • poprawi się ich kondycja fizyczna
  • będą zaopiekowane przez najlepszą kadrę
  • nauczą się nowego słownictwa
  • będą czuły, że przynależą do grupy
  • będą robić coś, co lubią
  • nauczą się prawdziwych wartości
  • nie będą spędzały czasu przy grze komputerowej i telefonie
  • rozwiną swoje pasje
  • będą ćwiczyć motorykę i sensorykę
  • nauczą się kultury
  • będą robić ciekawe rzeczy
  • przeżyją przygodę.

A po tym wszystkim wrócą do domu uśmiechnięte, zadowolone, przytulą się do nas i powiedzą „Dziękuję Ci mamo, to były świetne zajęcia, kocham Cię, napij się teraz ciepłej kawy”.

Magiczne zajęcia pozalekcyjne

Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Takie zajęcia istnieją. Możesz zapisać na nie swoje dziecko a na dodatek nic za nie nie płacić. Możesz korzystać z nich nieograniczoną ilość razy w tygodniu. Te zajęcia nazywają się „Spędź czas ze swoim dzieckiem”. Zabierz je do lasu, nad jezioro, do parku. Szukajcie razem oznak wiosny, kwiatów, tropów zwierząt. Weź je na plac zabaw, na plażę, nad rzekę. Nie masz czasu? Gdy zawozisz dziecko na kolejny balet, angielski, basen, squasha, malarstwo czy gimnastykę, też tracisz czas. Znajdź chociaż chwilę. Chociaż 20 minut między drogą ze szkoły a zakupami.

Nie musisz planować dalekich wycieczek. Czasami wystarczy zostać chwilę po przedszkolu i przez moment pobawić się z dzieckiem na przedszkolnym placu zabaw. Zamiast autem, przyjechać po dziecko hulajnogą lub rowerem. Ba, nie musicie nawet wychodzić! Pograjcie razem w planszówki, poczytajcie książki. Robisz remont? Pozwól dziecku wkręcić śrubkę, pomalować jakiś niewidoczny fragment ściany pędzlem czy wałkiem. Ugotujcie razem obiad, upieczcie ciasto, wyciśnijcie sok z cytrusów. To nic, że potrwa to trochę dłużej niż zwykle i będzie trochę więcej sprzątania. Sprzątać też możecie razem, i to może być dobra zabawa. A i mały człowiek poczuje się ważny i nauczy się kilku pożytecznych rzeczy.

Istnieje też szansa, że dziecko nasycone kontaktem z rodzicami, da im chwilę wytchnienia i zajmie się chwilę sobą, bo jego potrzeba bliskości będzie zaspokojona.


Na przekór pędzącemu światu

Zdaję sobie sprawę, że są różne dzieci i różni rodzice. Ale dzieci nas potrzebują. Potrzebują bezpośredniego kontaktu z nami, zacieśniania rodzinnych więzi. Czasu spędzonego sam na sam. Poświęcenia im uwagi, skupienia jej przez moment tylko na nich. Nie neguję absolutnie tych rodziców, którzy zapisują swoje dzieci na zajęcia dodatkowe. Wszystko jest dla ludzi. Mam jednak wrażenie, że w dzisiejszym świecie lekko się zapędzamy i zapominamy o tym, co najważniejsze. Sama też czasem mam z tym kłopot. Nikt nie jest przecież idealny, ale staram się to zmieniać, trochę zwolnić. Na przekór pędzącemu światu.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *