Mój sposób na sprzątanie łazienki, czyli porządki przy okazji. Wyzwanie #czystyponiedziałek
Ostatnio podzieliłam się z Wami moim patentem na sprzątanie mieszkania w kilkadziesiąt minut. Celowo pominęłam w tamtym wpisie doprowadzanie do czystości wc i łazienki, ponieważ w mojej ocenie mój sposób na ich sprzątanie różni się zupełnie od tego, co opisywałam poprzednio. Otóż, łazienkę i wc czyszczę „przy okazji”, najczęściej wieczorem. Przy okazji czego? Przy okazji… brania prysznica 🙂
W naszym mieszkaniu wc i łazienka to osobne pomieszenia. Ponieważ (nie ukrywajmy) czyszczenie toalety i łazienki to najmniej przyjemna i higieniczna robota, zabieram się za nią wieczorem, tuż przed kąpielą. Dzięki temu załatwiam kilka rzeczy na raz:
- mam czystą łazienkę
- mam czyste wc
- po skończonej pracy od razu biorę prysznic i czuję się świeżo
- jako jedyna z domowników zaznaję luksusu kąpieli w pachnącej, świeżo wypucowanej łazience 😉
WC
Sprzątanie rozpoczynam od czyszczenia toalety. W tym celu używam płynu w typie domestosa, szczotki do czyszczenia, chusteczek nawilżanych do czyszczenia łazienki lub uniwersalnych, ręcznika papierowego oraz octu. Zaczynam od zalania toalety domestosem. Następnie zamykam klapę i czyszczę toaletę zewnątrz chusteczkami. Później myję pokrywę, deskę, miskę toalety i kołnierz (szczotką). Do mycia toalety używam jednorazowych artykułów ze względów higienicznych. Myję też ściany dookoła toalety, następnie umywalkę i lustro. Ścieram kurze z szafek.
„Okłady” z octu na zacieki z kamienia
Na duże zacieki z kamienia stosuję „okład” z ręcznika papierowe nasączonego octem – zostawiam go na zabrudzonym miejscu nawet na kilka godzin, następnie szoruję szczoteczką lub gąbką i spłukuję.
Łazienka
Następnie przechodzę do łazienki, gdzie najpierw spryskuję parawan w wannie odkamieniaczem oraz gdzieniegdzie polewam CIFem. Taką mieszankę rozcieram gąbką na szybie i zostawiam na jakiś czas. Ścieram kurze z pralki, półek i wieszaków i wymieniam ręczniki na świeże (również w WC). Później czyszczę umywalkę i dozownik do mydła oraz kubeczek ze szczoteczkami. Kolejno czyszczę lustro, szafkę pod umywalką oraz wannę, baterię i uchwyt ze słuchawką prysznicową. Jeszcze raz gąbką przecieram szklany parawan i spłukuję prysznicem. Od zewnątrz czyszczę go płynem do mycia szyb.
Bardzo często, aby nie pobrudzić się i pochlapać przy myciu wanny i parawanu, wchodzę do niej… nago 😉 Po prostu, gdy skończę czyszczenie, od razu biorę prysznic. Jak wspomniałam – takie 2w1.
Na sam koniec zmywam mopem podłogi – najpierw w zachlapanej po myciu łazience, później w WC.
Przypominam Wam o akcji #czystyponiedziałek – w każdy poniedziałek śledźcie nasze relacje na Facebooku lub Instagramie, sprzątajcie z nami swoje mieszkania i wykonujcie dodatkowe zadania specjalne. Chwalcie się zdjęciami przed i po sprzątaniu i motywujcie innych do pracy 🙂
- Postaw nam wirtualną kawę:
- pozostaw komentarz
- udostępnij artykuł w mediach społecznościowych
- polub naszą stronę na Facebooku i obserwuj nas na Instagramie
- oznaczaj nas za pomocą znacznika @dziecinnieproste
Osobna łazienka i toaleta to duża wygoda, szczególnie gdy mamy dużą rodzinę. Dzięki takiemu rozwiązaniu wyeliminowaliśmy kolejki do łazienki, a sprzątać nie trzeba naraz. Ciekawy wpis.
Świetne patenty, ostatnio z nich korzystałam i byłam pod wrażeniem ich działania.
Proszę pamiętać, że sprzątamy zawsze od góry do dołu. Wyjątkiem jest oczywiście toaleta. Jak Pani zauważyła najpierw zalewamy toaletę środkiem myjąco dezynfekującym i zamykamy klapę. Uważałabym jednak z Domestosem. Jest to produkt chlorowy niezbyt przyjazny dla ludzi. Lepsze są kwasowe środki dezynfekujące.
Ja sobie piorę meble i dywany, też warto zwrócić na to uwagę. Samemu bez sprzętu, mało co zrobimy w tej kwestii.