Budżetowa i piękna galeria ścienna
Pamiętacie moją rozkminę co do „ściany płaczu” na naszym półpiętrze? Miałam na nią pewien pomysł, ale Wasze podpowiedzi na Instagramie i Facebooku spowodowały, że zamiast gdybać, wzięłam się do pracy.
Wiedziałam na pewno, że nadal ma się tam znajdować rodzinna galeria zdjęć. Zaczęłam od wyboru ramek. Padło na 6 równych białych ram o wymiarach 50×70 cm.
Galeria rodzinna: symetryczna, elegancka i… tania
Następnie przystąpiłam do ściągnięcia ze ściany ramek i zaszpachlowania dziur po kółkach masą szpachlową. Potem wyszlifowałam nierówności papierem ściernym i pomalowałam ścianę. Człowiek uczy się na błędach – do nowych ramek kupiłam samoprzylepne haczyki, które w razie zmiany koncepcji nie pozostawią na ścianie śladów.
Zamówiłam na portalu aukcyjnym 6 plakatów z naszych zdjęć. Aby całość była spójna, zdecydoawałam się na zdjęcia czarno-białe. Wybrałam plakaty, a nie wielkoformatowe zdjęcia z jednego powodu – były tańsze. Zapłaciłam 11 zł za sztukę. Czym różnią się od zdjęć? Są drukowane na papierze plakatowym, a nie fotograficznym. I tyle. Jestem bardzo zadowolona z jakości, tym bardziej, że 3 fotografie były robione smartfonem, a dodatkowo wszystkie przerabiałam w programie graficznym na czarno-białe. Wybrałam zdjęcia rodzinne. Na jednym jesteśmy całą rodziną, na dwóch my z Marcinem. Mikołaj i Miłosz mają po 1 portrecie, a na jednym zdjęciu chłopcy są razem. Chciałam, żeby wszystkie zdjęcia coś łączyło i znalazłam: Kaszuby i woda. 4 zdjęcia robione są nad morzem lub jeziorem, czyli tam, gdzie lubimy spędzać czas. Niby 6 równych czarno-białych fotografii, ale dla nas są bardzo symboliczne i ważne. Do tego całkiem nieźle komponują się z naszymi schodami i pięknie zdobią półpiętro.
Każdy plakat ma wymiar 40×60 cm i jest naklejony na biały brystol, tak, aby wokół zdjęcia tworzyła się 5cm ramka. Coś w stylu budżetowego passe partout, które kosztowało mnie 3 zł za sztukę zamiast 20 🙂 .
Jeśli mówimy już o pieniądzach, to przygotowanie galerii kosztowało łącznie 313 zł. 6 ramek, każda po 30 zł to razem 180 zł. Za 6 arkuszy brystolu zapłaciłam 18 zł. Wywołanie 6 plakatów 66 zł. Klej 4 zł. Haczyki kosztowały 45 zł. Masy szpachlowej i farby nie liczę – zostały nam po remoncie. Galeria zajmuje łącznie kawałek ściany o wymiarach 200x 160 cm.
- Postaw nam wirtualną kawę:
- pozostaw komentarz
- udostępnij artykuł w mediach społecznościowych
- polub naszą stronę na Facebooku i obserwuj nas na Instagramie
- oznaczaj nas za pomocą znacznika @dziecinnieproste
Mega! Tez szukałam pomysłu jak zrobić fajnie i budżetowo naszą klatkę schodową 🙂
Bardzo fajny pomysł 🙂 powiedz proszę gdzie kupiłaś ramki? Bo bardzo mi się podobają
ikea fiskbo 🙂
Właśnie takiego pomysłu szukałam! Dzięki wielkie ❤
Bardzo fajny pomysł, wykorzystam go😏!